Moi rodzice kilka miesięcy temu kupili sobie psa. Po tym jak z bratem wyjechaliśmy na studia, nie mogli pogodzić się z tym, że zostali sami. Z początku sami namawialiśmy ich na zakup pupila. Chcieliśmy, żeby mieli na kogo przelać rodzicielską miłość. Z zakupem zwlekali i dopiero teraz, kiedy już skończyliśmy studia, rodzice sprawili sobie psiaka. Niestety po kilku razach kiedy u nich byłam, przeraziłam się jak to zwierze się zachowuje. Namawiałam rodziców na konsultacje u specjalisty.
Usługi u najlepszego psiego psychologa w Warszawie
Każdorazowo kiedy do nich przyjeżdżam mam wrażenie, że w tym domu najważniejszą rolę pełni zwierzę. Rodzice przez to, że chcieli, aby psiak czuł się u nich jak najlepiej, to zapomnieli, aby pokazać mu, gdzie są granice. Pozwalają mu na wszystko, nawet na to, aby podczas spożywania posiłku siedział na krześle obok. Kiedyś rodzice często jeździli na wakacje, a od czasu posiadania psa, nigdzie nie jeżdżą, bo nie chcą go nigdzie zostawić, a źle znosi jazdę samochodem. Nawet tata zmienił pracę na zdalną, żeby nie musiał pies zostawać sam w domu. Dla mnie jest to nie do pojęcia, dlatego zamówiłam rodzicom wizytę u specjalisty, najlepszy psi psycholog z Warszawy przyjechał do rodziców. Po krótkim wprowadzeniu go, z jakim problemem się zmagamy, otrzymaliśmy informacje i porady jak rodzice powinni się zacząć zachowywać wobec zwierzęcia. Wiedzieli, że przed nimi długa droga, bo totalnie zaniedbali tematykę wytresowania zwierzaka. Pies musi wiedzieć, kto w domu sprawuje najważniejszą rolę i oczywiście nie mógł być to pies. Jako że tata jest bardziej stanowczą osobą, to został przydzielony jako główny opiekun. Rodzice zrozumieli swój błąd i to, że zaślepieni miłością do niego krzywdzili nie tylko jego samego ale i siebie.
Po kilku sesjach terapeutycznych zaczęłam obserwować zmiany. Kiedy odwiedziłam rodziców, okazało się, że już pupil rodziców jest bardziej usłuchany, a także zaczęli zwalczać jego fobię do jazdy samochodem. Nawet rodzice mają zamiar pojechać w końcu na upragnione wakacje. Mama sama przyznała, że jest mi wdzięczna, że podsunęłam jej pomysł zasięgnięcia porady u psiego psychologa. Gdybym kiedyś miała mieć w przyszłości psa to na pewno również zasięgnę porady u tego specjalisty.