Nawet nie wiem, kiedy wpadłam w uzależnienie od narkotyków. Na początku wyglądało to niewinnie, chciałam się tylko dobrze bawić. Byłam młoda, mieszkałam w akademiku i pragnęłam być taka jak moi znajomi. Później miałam okres, że wcale nie brałam narkotyków, ale po roku to wróciło. I już nie mogłam się zatrzymać. Postanowiłam znaleźć sobie dobry ośrodek leczenia uzależnień,najlepiej państwowy,bo na prywatny nie było mnie stać.
Długotrwała terapia dla uzależnionych od narkotyków
Pamiętam, że weszłam wtedy w wyszukiwarkę internetową i poszukałam najskuteczniejszego państwowego ośrodka w Polsce. Znalazłam ośrodek w Czerniewicach, niedaleko Torunia. Odbywa się tam długoterminowa terapia, która trwa rok albo nawet dłużej. Wszystko zależy od tego, jak dany pacjent funkcjonuje i jakie robi postępy. Każdy pacjent ma przydzieloną określoną funkcję, za którą bierze odpowiedzialność i z której jest na końcu rozliczany. Ja miałam przydzieloną funkcję higienistki i musiałam codziennie sprawdzać czystość w ośrodku. Takie leczenie uzależnień od narkotyków ma swój cel. Pacjenci funkcjonują w małych społecznościach, aby po wyjściu przystosować się do życia w realnym świecie. Leczenie uzależnienia opierało się przede wszystkim na zajęciach w grupach edukacyjnych, terapeutycznych i spotkaniach z terapeutą indywidualnym. Miałam przydzieloną terapeutkę, z która mogłam zawsze i w każdym czasie porozmawiać o swoich problemach. Otrzymałam też swój indywidualny plan terapii i musiałam go zrealizować do końca pobytu. Plan terapii polegał na pisaniu prac na różne tematy związane z moim uzależnieniem od środków zmieniających świadomość. Następnie czytałam prace na grupie i otrzymywałam informacje zwrotne od uczestników, także pacjentów. Grupy liczyły po dwadzieścia osób. Wszyscy pacjenci musieli dostosować się do bardzo surowego regulaminu.
Uważam, że mój pobyt w ośrodku w Czerniewicach dał mi nowe życie. Trzeźwieje od trzech lat i czuję się świetnie. Jestem wdzięczna, że mogłam podjąć leczenie swojego uzależnienia od narkotyków. Podejrzewam, że gdybym nie zdecydowała się na taki krok, to dawno już by mnie nie było. Uzależnienie jest chorobą śmiertelną, znam wiele takich przykładów, kiedy młodzi ludzie tracili w ten sposób życie. Ze mną mogło być podobnie.